lis 08 2005

Nowe życie...


Komentarze: 5
Chciałbym wam o czymś powiedzieć. A mianowicie chodzi o mój przyszły zawód. Choć zasady dydaktyczne, wiedza oraz umiejętności wtłaczane są we mnie już od poczatku roku szkolnego, to od kilku dni dopiero zaczynam zdawać sobię sprawę jak ogromna odpowiedzialność na mnie spoczywać będzie. Będe miał niemal boską władzę... boską? Może dla tego, że w moich rękach... dłoniach spoczywać będzie życia drugiego człowieka... ode mnie będzie zależeć czy odejdzie do wieczności teraz, a przyczyn zewnętrznych... czy może przyjdzie na niego czas dopiero przy późnej straości. Niekidy będe potężniejszy niż śmierć... wyrywając z jej objęć wiele osób... nieraz mi się uda, ale na pewno będą przypadki w których będe bezsilny... i to jest najgorsze. z TYM będe musiał żyć dalej ... i nie przejmować się TYM, że na moich oczach, człowiek, którego ratowałem... umrze... odejdzie na tamten, być może lepszy świat ... Krzysztof Panufnik, nasz wykładowca z Dydaktyki, wiele mu zawdzięcza, zwłaszcza tego że przez niego znacznie zmienił się mój pogląd na świat... Powiedział bardzo ważne zdanie, a mianowicie: "Ten zawód was zniszczy... padniecie na pysk, będziecie mieli do czynienia ze śmiercią... cierpieniem i jeżeli wasza psychika będzie zbyt słaba... będziecie skończeni (...) dlatego nauczcie się dostrzegać w życiu każdą pozytywną rzecz ... cokolwiek radosnego... " Osobiscie od siebie dodałbym do tego jeszcze kolka słów. Znajdźcie sobie w życi kogoś, w kim będziecie mogli upatrywać sobie podporę, znajdźcie kogoś dla kogo będzie sens wrócić do domu... zasiąść do obiadu, spojżeć mu w oczy... przytulić się. Jutro nastanie nowy dzień, w którym spotkacie się z kolejnymi przeciwnościami... PS. Niedługo pojawi się kolejna Notka, która w przygotowaniu juz jest. Będąca oczywiście kolejnym opowiadaniem, mogącym krążyć przy ognisku...
para_medic : :
09 listopada 2005, 19:32
WorkingMother.. Rację masz wielką, ponieważ każdy ratownik medyczny .. ma jakieś skrzywienie psychiczne .. nie może być normalnym człowiekiem. Ja będe Dydaktykiem, ratownikiem, nauczycielem, w jednej osobie ... tak jesteśmy szkoleni... jednostką której narzędziami są \"Ręce\" i \"Głowa\"... My ... narzędziami nie jesteśmy... z tego względu że narzędzie jest to coś co jest używane ... ktoś nim kieruje. Ratownik Medyczny będący narzędziem... nie jest ratownikiem. Sam musi podejmować decyzje... Dziwny pogląd mam na życie .. inny .. niedostępny dla milionów ... jak to wspomniał jeden z moich wykładowców ...o inicjałach K.P.
kwik...
09 listopada 2005, 16:49
poradzisz sobie, ja o tym wiem... nawet nie muszę się zastanawiać:)... a czy ten zawód Cię zniszczy? Nie sądzę... moim zdaniem nada Twojemu życiu inny bieg... pokaże odmienną drogę i wzbogaci w doświadczenia, których każdy człowiek nie może nabyć. Jeżeli miałby Cię z niszczyć, wynikałoby z tego, że staniesz się bezduszny... a tak się na pewno nie stanie, a przynajmniej nie z Tobą:)
08 listopada 2005, 22:46
\"Będe miał niemal boską władzę\" - trąci to nieco Victorem Frankensteinem, a wszyscy pamiętamy jak skończył (na odległym końcu wiktorii). Dlaczego nie spojrzysz na siebie jak na narzędzie - władzy ono nie ma, lecz z jego udziałem dokonują się czasami rzeczy niezwykłe. Dlaczego trudno nam sobie uświadomić istnienie czegoś tak nienamacalnego jak dusza, los, opatrzność - to czy kogoś uratujesz, będzie zależało nie tyle od Ciebie, co od człowieka. Bo moment i tajemnica naszej śmierci jest przecież wpisana w tajemincę naszych narodzin - i nikt, nawet najlepszy lekarz tego nie zmieni. Wytrwałości i pokory. Pozdrawiam
08 listopada 2005, 22:15
ratownikiem medycznym nie pozostaje się z powołania .... w mojej szkole jest to widoczne .. bo połowa ludzi ... jak nie więcej opuści ten przybytek ... bo za grosz odpowiedzialności w nich nie ma. Satysfakcję znajdęzapewne ... ale poztytwów .. mam nadzieje też na nie ... choć więcej pewnie niemiłych przypadków mnie spotka...
08 listopada 2005, 19:22
Dlatego trochę mnie to przeraża, zwłaszcza szemrane \"powołanie\" osób nieodpowiednich. Ale poradzisz sobię, jeżeli tylko tak czujesz - będzie dobrze. Ten zawód daje też napewno dużo satysfakcji i pozytywnych wartości człowieczeństwa.

Dodaj komentarz