Gwiazdeczko z Nieba, świeciłaś tak wysoko... tak, że nawet wspinając się na
palce u stóp nie mogłem dotknąć końcówek Twych Anielkich włosów... lecz byłaś tam
wysoko na niebie... na moim niebie. Dziś... cóż to za dzień. Sylwester.
Dziś nie ujżałem mej Gwiazdeczki na Niebie... Ona... Ja ją trzymam już w dłoniach.
Czuje rytm bicia serca. Jej słodki głos, wciąż słysze go. Marzeniem mym, by
do snu zachęcał co noc. By z moim przeplatał się i krzyżował, by oddechy się
zrównały. By dłonie trwały w ciepłym dotyku ...a ciała w miłosnym uścisku...
Spoglądać rozmarzonymi oczami w Twoje... widzieć ten płomyczek. Nastrój,
stworzony nie przez płonącą świeczkę, ani kadzidełko, ani nawet muzykę, którą
specjalnie dla Ciebie wybrałbym, taką dla dwojga, tylko przez Nas.
Ty i ja... Tylko My... a każda chwila bez Ciebie tęsknotą wypełniona...
Wreszcie mogę... mogę to powiedzieć i będe powtarzać. Kocham Cię :*
to dla Ciebie tu jestem... i dla Ciebie będe.
Tule mocno:*
Dodaj komentarz